Forum FORUM PRZENIESIONE!!! Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
FORUM PRZENIESIONE!!!
www.simsgood.fora.pl
 Przygody szesnastolatki - Antoniny Nelson Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Evcia
Administrator
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk

PostWysłany: Czw 20:57, 30 Sie 2007 Powrót do góry

Była końcówka sierpnia. Promienie słońca rozświetlały pokój Antoniny Nelson.
Tosia obudziła się. Jej piękne, kasztanowe włosy były rozczochrane, a zielone oczy zaspane.
Dziewczyna ubrała się w swoje punkowe ubrania i zeszła na dół.
W jadalni czekali na nią rodzice.
-Dzień Dobry Tosiu. – Powitała ją mama
-Cześć Mamo, cześć tato.- Odrzekła dziewczyna siadając przy stole. Wtedy do jadalni wszedł Paweł, brat Tosi.
-Siema Tośka. –Powiedział klepiąc dziewczynę w ramię. Jego czarne włosy były nażelowane, a niebieskie oczy patrzyły dumnie na siostrę.
-Cześć Pawlo! – Krzyknęła Tosia. Paweł siadł przy stole i zaczął zajadać się kanapkami z szynką i pomidorem.
-Kochana rodzinko, jutro kończę 16 lat i chcę urządzić w domu urodziny. –Powiedziała tosia. Mama – Czarnowłosa kobieta o pięknych zielonych oczach spojrzała na swoją córkę.
- Dobrze, ale pod jednym warunkiem, sama zajmiesz się przygotowaniami. – Powiedziała wsadzając talerz po jedzeniu do zmywarki. Tata właśnie poprawiał swe blond włosy. Jego niebieskie oczy patrzyły ze zdumieniem na córkę. Tosia podsunęła Pawłowi talerz ze swoimi kanapkami.
-Masz bracholu, najedz się, ja nie jestem teraz głodna. – Powiedziała wstając od stołu.
Wbiegła po schodach na górę, weszła do pokoju i trzasnęła drzwiami. Otworzyła szafę by wyciągnąć z niej laptopa, lecz usłyszała jak dzwoni jej telefon. Podniosła komórkę z podłogi i odebrała.
-Tośka? – Dziewczyna usłyszała wystraszony głos swojej przyjaciółki
- Tak, to ja. – Odpowiedziała dziewczyna – Co się stało
- Nic, ja tylko, chciałam się spotkać, z tobą – Powiedziała dziewczyna.
-Ok, przyjdź do mnie za chwilę – Powiedziała Tosia wesołym tonem
- Dobrze, przyjdę, cześć – Usłyszała cichą odpowiedź w telefonie. Jej przyjaciółka rozłączyła się.
Tosia wyciągnęła swojego laptopa i położyła go na stole. Właśnie próbowała go włączyć, a usłyszała dzwonek do drzwi. Dziewczyna szybko zbiegła na dół. Zdążyła jeszcze otworzyć drzwi przed mamą. W drzwiach ujrzała swoją przyjaciółkę, Magdę. Piękna rudowłosa dziewczyna o zazwyczaj wesołym spojrzeniu była teraz smutna. Jej zielone oczy były smutne. Po policzkach spływały jej łzy. Były to łzy smutku. Dziewczyna trzymała na rękach szczeniaczka.
-Chodź na górę, wyjaśnisz mi co się stało. – Powiedziała Tosia wskazując schody.
Magda weszła po nich powoli. Gdy dotarły do pokoju, Magda położyła psa na podłodze, a sama usiadła na łóżku i wyjęła z kieszeni paczkę chusteczek. Tosia zamknęła drzwi.
- Otóż właśnie szłam sobie na zakupy i zobaczyłam na ulicy tego psa. Właśnie jechało auto i zaraz by go rozjechało lecz wskoczyłam na jezdnię w jego obronie. – Powiedziała dziewczyna ściągając bluzę i pokazując przyjaciółce zakrwawioną rękę.
-Samochód potrącił mnie a ja szybko złapałam psa i pobiegłam w stronę twojego domu. Gdy byłam pod twoim domem zadzwoniłam do ciebie, czy możemy się spotkać. Chciałam po prostu zabandażować tę rękę u kogoś, by moja mama się nie dowiedziała. A płakałam z powodu psa. Wiesz przecież, że jestem bardzo wrażliwa. Przygotuj wodę utlenioną, bandaż i nożyczki. – Tosia przyniosła rzeczy, które chciała jej przyjaciółka. Magda przemyła rękę i zabandażowała ją sobie. Potem usiadła na podłodze, przy szczeniaczku. Jego łapka krwawiła, a oko było wyraźnie chore. Przemyła psu łapkę oraz zabandażowała ją.
-Masz może krople do oczu? – Spytała
-Mam, oto one – odpowiedziała Tosia zdejmując z półki małą buteleczkę i podając ją Magdzie. Przyjaciółka napuściła psu do oka kilka kropelek. Potem wyjęła z kieszeni mały grzebień. Najpierw podcięła szczeniaczkowi futerko, a potem uczesała go. Lecz on nie dawał znaku życia. Tosia usiadła przy nim i wyjęła z małej szafeczki pęnsetę. Wsadziła ją psu do pyszczka i wyjęła z niego kawałek metalu. Szczeniak zaczął oddychać. Otworzył małe czarne oczka i popatrzył na Tosię. Najwyraźniej poczuł, że go uratowała. Zaczął powoli wstawać, lecz gdy próbował chodzić, utykał na jedną łapkę, ale nie tą zabandażowaną.
-Chcesz go zatrzymać?- spytała Magda –Moja mama nie pozwoli mi go trzymać.
-No jasne, że chcę! – Krzyknęła Tosia biorąc psa na rękę. – Nazwę cię Roki mój pieseczku.
-To ja już muszę lecieć, cześć! – Krzyknęła z ulgą Magda wybiegając z pokoju Tosi i zmierzając w kierunku drzwi. Niespodziewanie zrobiła się 15:00. Tosia wyszła z Rokim na spacer, do sklepu. Kupiła obrożę, smycz, karmę dla psów, miskę, wanienkę, kilka zimowych ubranek, legowisko i deski do zrobienia budy. Gdy wróciła nikogo nikogo domu nie było. Zaczęła składać deski. Gdy minęła godzina, buda była już gotowa. Dziewczyna włożyła do niej koc i wystawiła ją do ogrodu. W swoim pokoju rozłożyła legowisko, w kuchni postawiła miskę z jedzeniem, a karmę włożyła do siebie do szafki. Wanienkę postawiła w łazience, a obrożę i smycz powiesiła w przedpokoju. Była już 19:00. Piesek zasnął na środku przedpokoju, a Tosia przeniosła go na legowisko. Sama położyła się do łóżka. Była bardzo zmęczona, więc szybko zasnęła i nie usłyszała, że ktoś włamał się do domu.
Po 15 minutach obudziła się i zobaczyła przed sobą….

CIĄG DALSZY NASTĄPI…


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Q_ba
Moderator
Moderator



Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa

PostWysłany: Czw 21:11, 30 Sie 2007 Powrót do góry

Fajne opowiadanie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Evcia
Administrator
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk

PostWysłany: Czw 21:20, 30 Sie 2007 Powrót do góry

Cieszę się, że się podoba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ZuZa10
Moderator
Moderator



Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klin

PostWysłany: Czw 21:22, 30 Sie 2007 Powrót do góry

bardzo mnie zaciekawiło kiedy ciąg dalszy??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Evcia
Administrator
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk

PostWysłany: Czw 21:27, 30 Sie 2007 Powrót do góry

Niedługo. Ale będę ciągle przerywać w takich momentach abyście czekali na odcinek. A może wy coś napiszecie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Innirish
Administrator
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 20:57, 31 Sie 2007 Powrót do góry

hmmm widzę kilka błędów. ale ogólnie jest ok:) 6/10 moja ocenka:) Jest dobrze:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Evcia
Administrator
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk

PostWysłany: Pon 13:00, 03 Wrz 2007 Powrót do góry

…zobaczyła przed sobą jakąś dziewczynę z kartką papieru w ręce.
-Hej, kim jesteś? – Wrzasnęła Tosia
-No dobra, przyłapałaś mnie, to powiem ci, kim jestem i po co tu przyszłam. –Powiedziała tajemnicza osoba
-Gadaj! –Krzyknęła Tośka
-Nazywam się Monika Neska. Mam 15 lat. Na dole czekają moi dwaj bracia i moje dwie siostry. Mają na imię Dorota, Isia, Marcin oraz Sławek. Chłopcy mają po 16 lat, a dziewczyny po 15. Przyszliśmy tutaj po to aby zabrać twojego psa. Tak naprawdę, to on jest nasz. Ale jeśli…
-Nie oddam go! – Przerwała jej Tosia.
-Musisz nam go oddać! Nie jest twój! Antonino Nelson! –Krzyknęła
-Skąd wiesz jak się nazywam? – Zapytała Tosia
-Skądś! Nie ważne! Oddawaj psa! – Krzyczała Monika
-Nie oddam go! Nigdy! Nigdy! Nigdy! –Krzyczała Tosia. Po jej policzku spływały łzy. Wtedy obudził się pies. Podbiegł do Moniki i ugryzł ją w nogę. Dziewczyna wrzasnęła z bólu. Popłakała się i uciekła.
-Jeszcze się doigrasz! – Krzyczała wybiegając z domu. Tosia dalej płakała. Roki wskoczył na łóżko i polizał ją czule w twarz. Dziewczyna usłyszała jak do domu wchodzą rodzice. Słyszała kroki jej mamy, która wchodziła po schodach. Położyła więc szczeniaczka na legowisko, a sama zasnęła. Rano obudziły ją dziwne trzaski dochodzące z garderoby. Dziewczyna wzięła psa na ręce i wyszła na korytarz. Drzwi od garderoby były zamknięte. Tosia delikatnie otworzyła drzwi i ujrzała tam Monikę.
-Co ty tu robisz? –Spytała
-Szukam psa. Ale widzę, że masz go na rękach więc nie muszę już szukać. Monika zamknęła drzwi na klucz który leżał na szafce i schowała go do kieszeni. Tosia wyjęła ze swojej bluzy zapasowy klucz i otworzyła drzwi. Klucz schowała spowrotem do bluzy. Wypuściła Rokiego na korytarz i złapała Monikę za kark. Podeszła z nią do okna i wyrzuciła ją przez nie.
- I nigdy tu nie wracaj! – Krzyknęła. Lecz dziewczyna weszła do domu tylnymi drzwiami i zabrała pieska.
Lecz Roki ugryzł ją w palec. Strumień krwi spływał Monice po ręce. Lecz ona zawzięła się. Złapała psa i wybiegła z domu. Gdy Tosia to zauważyła zaraz wyskoczyła przez okno. Była w pidżamie. Lecz biegnąc potknęła się o kamień. Złodziejka uciekła, a Tosia najwyraźniej złamała rękę. Poszła więc do pokoju i ubrała się. Potem zjadła śniadanie i pojechała do lekarza. Okazało się, że ma złamaną rękę. Po drodze do domu spotkała Monikę z rokim. Wzięła więc psa na ręce i pobiegła do domu. W domu nie było nikogo. Gdy zaszła do pokoju położyła się do łóżka. Była tak zmęczona, że zasnęła. Sniło jej się, że umiera i idzie do nieba. W niebie spotyka swoją babcię. Nie bez powodu jej się to śniło. Zaczęła się dusić. Obudziła się. Zemdlała. Słyszała jakiś anielski głos, a przed oczami miała czarny tunel ze światełkiem na samym końcu. Myślała, że umiera. Nagle do pokoju weszła tajemnicza kobieta. Miała biały strój oraz białe skrzydła. Tosia wiedziała, że to anioł, który chce ją zabrać z tego świata. Anioł klęknął przed nią i wziął ją na ręce. Wstał i położył ją na łóżku. Tosia przestała się dusić. Zasnęła. Gdy rano się obudziła to nikogo już nie było. Zeszła do kuchni i zobaczyła tam…

CIĄG DALSZY NASTĄPI

-Co zobaczyła Tosia?
-O czym świadczył sen Tosi?
-Jak zareaguje Tosia na to co zobaczyła w kuchni?

Dowiecie się tego w następnym odcinku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ZuZa10
Moderator
Moderator



Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klin

PostWysłany: Pon 19:16, 03 Wrz 2007 Powrót do góry

super opowiadanie kiedy następny odcinek??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Evcia
Administrator
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk

PostWysłany: Czw 18:56, 06 Wrz 2007 Powrót do góry

Nie mam czasu pisać tak szybko odcinków. Przecież zaczęła się szkoła i wogóle. A może chcecie mieć odcinki po ponad tygodniu, ale za to ze zdjęciami?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ZuZa10
Moderator
Moderator



Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Klin

PostWysłany: Czw 19:29, 06 Wrz 2007 Powrót do góry

no tak w sumie zaczeła sie szkoła. tak mogą być po ponad tygodniu i ze zdjęciami. popieram to


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Innirish
Administrator
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 21:42, 07 Wrz 2007 Powrót do góry

fajny odcinek:) moja ocenka 7/10


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Evcia
Administrator
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk

PostWysłany: Sob 14:46, 08 Wrz 2007 Powrót do góry

Jeśli będę miała czas na granie w simy to odcinki będą ze zdjęciami, ale jeśli nie to będą same odcinki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Innirish
Administrator
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 20:43, 08 Wrz 2007 Powrót do góry

fajnie:) Troszkę się pogubiłam. Bo Ta Monika zabrała klucz i Tośka go wyjęła otworzyła i oj nie chce mi się pisać

Tosia wyjęła z kieszeni zapasowy klucz. Czytaj dokładniej xD -Evcia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Evcia
Administrator
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk

PostWysłany: Pią 16:02, 28 Wrz 2007 Powrót do góry

I zobaczyła tam dwa dziwne stwory. Jeden miał czarną sukienkę ,a drugi błękitną . Dziewczyna pisnęła jak najgłośniej tylko umiała i pobiegła w kierunku drzwi.
Szarpnęła klamkę i nic. Drzwi za żadne skarby nie chciały się otworzyć. Wtedy przez dziurkę od klucza wpadł mały kluczyk z karteczką. Karteczka miała dosłownie dwa centymetry. Na karteczce pisało:

Witaj Tosiu!
Chciałem cię ostrzec przed dwoma istotami, które
Wtargnęły do mojego domu w środku nocy i zabrały wszystkie ostre
Noże. Lepiej schowaj się w pokoju i z niego nie wychodź. Jeśli drzwi będziesz mieć
Zamknięte na klucz, to istoty te nie przejdą przez nie.
Uwierz mi, chcę cię uratować.
Pozdrawiam i życzę szczęścia
Mic

I tutaj list się przerwał. Na kartce było widać kilka kropel krwi. Dziewczyna pobiegła szybko do pokoju i zamknęła się w nim. Wzięła na ręce Rokiego i próbowała jak najszybciej zasnąć. Udało jej się to.

Słońce wyjrzało wreszcie z chmury. Delikatne promyki rozświetlały twarz Tosi. Roki dalej spał. Dziewczyna otworzyła oczy i ujrzała psa, który leżał u jej stóp.
-Roki, złaź! – Krzyknęła. Pies posłusznie zeskoczył na podłogę i położył się na swoim legowisku. Ubrała na siebie niebieski golf, ciemne dżinsy- dzwony, różowy sweter i kapcie. Zeszła ostrożnie na dół i ujrzała tam rodziców. Mama była ubrana na biało, a tata na czarno.
-Cześć mamo, cześć tato – Przywitała się
- Cześć córeczko – Odrzekła mama
-Mogę zjeść śniadanie? – Spytała z wyrzutem
- Tak, zrób sobie kanapkę z serem żółtym. Chyba sobie poradzisz no nie? – Powiedziała mama żartobliwie
- Mamo, nie żartuj sobie! –Wrzasnęła Tosia. Dziewczyna otworzyła lodówkę. Wyjęła ser żółty i położyła go na stole. Potem wyjęła kromkę chleba i posmarowała ją masłem. Gdy odwijała ser żółty z folii zobaczyła karteczkę.
Schowała ją do kieszeni. Gdy zjadła już śniadanie i umyła po sobie talerz poszła na górę, do garderoby.
Wyjęła z szafy ciepłą bluzę, kurtkę, dwie pary spodni, golf, kilka spódnic, kilka bluzek. Wzięła także dwie pary adidasów. Wpakowała to wszystko do plecaka. Spakowała też komórkę, mp3, laptopa, karmę dla Rokiego Rokiego wiele innych potrzebnych rzeczy.
Założyła na siebie bluzkę z krótkim rękawem, przewiewną bluzę, krótkie spodenki i japonki. Założyła plecak na plecy i usiadła na łóżku. Założyła psu obrożę ze smyczą i wybiegła z domu tylnym wyjściem. Pobiegła do Magdy. Otworzyła jej siostra Magdy- Dorota. Dorota – piękna rudowłosa istota o głębokim zielonym spojrzeniu. Na nosie ma kilka piegów, co dodaje jej urody. Chłopcy na pewno szaleli by za nią, gdyby nie to, że ubiera się jak chłopczyca. Rozciągnięta bluzka i spodnie bojówki zwisające z każdej strony i buty- trampki, o numerze tak wielkim, że nawet Magda i Tosia razem wzięte nie uchodziłyby w takich butach.
-Czy jest Magda? – Spytała Dziewczyna
-No, właź. – Odpowiedziała wciągając Tosię do domu i zatrzaskując drzwi.
Tosia pobiegła do pokoju przyjaciółki. Dziewczyna siedziała wtulona w maskotkę, którą dostała od chłopaka. Tęskniła za nim, a on po prostu rzucił ją dla innej. Tosia już znała tę sprawę.
-Słuchaj Madziu, mogę u ciebie zamieszkać przez pare dni? W moim domu dzieją się niesłychane rzeczy.- Roki urwał smycz i podbiegł do Magdy. Zaczął ją lizać, gdyż poczuł, że jest smutna.
-Oczywiście, że możesz, ale musisz siedzieć cały czas w moim pokoju, gdyż moja mama cię nie lubi. Będę ci przynosić jedzenie i picie, a Rokiego będę po prostu wystawiać na balkon. –Powiedziała dziewczyna odkładając maskotkę na podłogę.
-Dzięki. Mogę rozpakować plecak? – Powiedziała
-Tak, schowaj rzeczy do tego pudła po butach. Jest duże i ładne więc akurat na twoje rzeczy. Przepraszam, ale nie mam innego miejsca. –Powiedziała Magda
-Dobrze, dzięki. –Odpowiedziała główna bohaterka
Tosiu mam do ciebie poważną prośbę, otóż…

CIĄG DALSZY NASTĄPI


I jak się podobało? Jak ktoś oceni to zaraz dam następny odcinek bo mam już napisany. Na granie w simy nie miałam czasu, więc zdjęć nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Innirish
Administrator
Administrator



Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 17:36, 28 Wrz 2007 Powrót do góry

widzę kilka błędów ocenka 9/10


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin